poniedziałek, 7 października 2013

owoce warzywne

Przechodząc dzisiaj koło targu skusiłam się na 2 kg śliwek węgierek. Jako, że zwykle przez przypadek wychodzą mi najlepsze dania uznałam, że wrzucenie "oprawionych" owoców wraz z słuszną ilością wody i cukru do garnka da mi jakiś ciekawy efekt. Cała masa zaczęła w końcu przypominać powidła. Kiedy DzikiTygrysZAfryki wrócił z pracy podszedł do garnka i wywiązał się między nami poniższy dialog.
DTZA: ooo, a co tutaj gotujesz? (zaglądanie do garnka)
SamiczkaDzikaTygrysiczka: no zgadnij, na co ci to wygląda?
DTZA: no tutaj widzę jakieś pomidory.
SDT: no no, i co jeszcze?
DTZA: tutaj chyba są grzyby, tak? I cebula?
SDT: (dusząc się ze śmiechu) to są śliwki...

:)
P.S. On na prawdę widział tam pomidory, grzyby i cebulę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz