niedziela, 9 listopada 2014

niestandardowe typy sylwetek

Głos z filmiku na youtube: ... mam sylwetkę jabłka i ciężko mi znaleźć jakieś dobrze pasujące na mnie ubrania.
DzikiTygrysZAfryki: a jakie są jeszcze typy sylwetek?
SamiczkaDzikaTygrysiczka: gruszka, kolumna, klepsydra. Jest około 20 różnych typów.
DTZA: a jest sprzęgło od żuka?

:)

wtorek, 19 sierpnia 2014

mężczyzna z kobiecą logiką

W naszym mieszkaniu jest istny Trójkąt Bermudzki - zginęły dwie moje kosmetyczki i przeszukałam już całe mieszkanie, jednak nie dało to rezultatu. Przy wieczornym sprzątaniu wpadł mi do głowy świetny pomysł, szafka nad drzwiami w łazience! Dostęp tam jest skomplikowany, dlatego poprosiłam DzikiegoTygrysaZAfryki o pomoc.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: jesteś pewien, że stawanie na desce toaletowej żeby się tam dostać to dobry pomysł?
DTZA: tak.
W tym momencie rozległ się chrzęst, deska zmieniła swoje położenie na bardzo niepożądany sposób, a z DTZA wylała się agresja.
DTZA: tak się kończy szukanie jakichś durnych rzeczy po nocy!
SDT: a w dzień jak byś się tam dostał?
DTZA: w taki sam sposób i narzekałbym na szukanie jakichś durnych rzeczy za dnia.

PS. Kosmetyczki dalej mają status #nieodnalezione.

piątek, 15 sierpnia 2014

ignorant muzyczny

Spokojny wieczór, w tle lecą Strachy na Lachy.
DzikiTygrysZAfryki: wkurwia mnie ten Dżem.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: to nie jest Dżem, jak ty możesz być takim ignorantem muzycznym?!

P.S. DTZA jadł bułkę z dżemem malinowym i irytowały go ziarenka wchodzące między zęby ;)

czwartek, 26 czerwca 2014

produktywna bezsenność - nowy post!

Leżymy, ja nie mogąc zasnąć, a nie chcąc się zanudzić podtrzymuję konwersację, ale wyczuwam, że DzikiTygrysZAfryki jest na granicy snu.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: czy uważasz, że do tej sukienki na wesele powinnam pomalować usta tą szminką w której dzisiaj wychodziłam z domu czy tą, którą dzisiaj kupiłam?
(cisza)
SDT: śpisz?
DTZA: nie.
SDT: to odpowiesz mi na pytanie?
DTZA: przecież ty nic nie mówiłaś.
SDT: jak to nic nie mówiłam? Przed chwilą powiedziałam dokładnie "czy uważasz, że do tej sukienki na wesele powinnam pomalować usta tą szminką w której dzisiaj wychodziłam z domu czy tą, którą dzisiaj kupiłam?".
DTZA: przecież ja ci już odpowiedziałem.
SDT: nie, nie odzywałeś się.
DTZA: czy ty chcesz się zlać z tą ścianą?

WTF?!  P.S. Szminki są w kolorach ciemnoczerwona i zgaszona śliwka, a ściany mamy kremowo-piaskowe.
 :) 

sobota, 14 czerwca 2014

kim trzeba być, żeby to zrozumieć?!

W samochodzie.
DzikiTygrysZAfryki: o, a teraz jedziemy ulicą Kromera, niejakiego Marcina.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: ciekawe, kim był Marcin Kromer. Może jadł dużo chleba? Hahaha! Rozumiesz?
DTZA: no chleb -> kromka -> Kromer. Nie trzeba być mistrzem gier słownych, żeby to zrozumieć.

:)

czwartek, 15 maja 2014

sprzątanie nie należy do sfery sacrum

Wróciłam z pracy bardzo zmęczona, głodna i zła. Wchodzę do mieszkania, a tam burdel na kółkach i nic nie posprzątane, mimo że byłam w pracy osiem godzin, a DzikiTygrysZAfryki miał cały dzień wolny i nic konkretnego do zrobienia.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: dlaczego tu jest taki burdel? Wróciłam taka zmęczona i jeszcze w domu mam zapieprzać? To co ty robiłeś cały czas jak mnie nie było?
DTZA: święciłem dzień święty.
SDT: od kiedy sobota jest dniem świętym?

:)

niedziela, 23 marca 2014

proza życia

DzikiTygrysZAfryki: nie mogę Cię przytulić, bo Cię zarażę.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: miłość silniejsza niż strach.
DTZA: ale nie jest silniejsza niż smark.

:)

sobota, 22 marca 2014

co łaczy Odwróconych z Magdą M.?

Oglądamy jakieś bzdety i na ekranie pojawił się Paweł Królikowski.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: o, ja go za bardzo nie lubię. On mi się kojarzy jak grał tego Kuśka.
DzikiTygrysZAfryki: jakiego Kuśka?
SDT: no w "Odwróconych".
DTZA: jakiego Kuśka?! To był BERIA. Z Tobą filmy oglądać... Ty tylko w Magdzie M. kojarzysz kto jest kto i jak się nazywa.

:)

wtorek, 18 lutego 2014

kuchenne rewolucje 2

DzikiegoTygrysaZAfryki długo nie było w pokoju, krzątał się w kuchni.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: co tam robiłeś tak długo? Hmm... Ja to czuję zapach kaczki pieczonej z jabłkami i żurawiną.
DTZA: chcesz poznać sekret zapachu? Chciałem podgrzać sobie mielone do kanapki, i je przypaliłem.

:)

poniedziałek, 17 lutego 2014

pokaż mi swoje auto, a powiem ci kim jesteś

Wracamy z Lidla.
DzikiTygrysZAfryki: patrz, patrz! Tu z boku. To Opel Calibra, auto dla wieśniaków.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: ale to auto już tu stoi od jakiegoś czasu, co jesteśmy na zakupach to je widzę.
DTZA: bo ktoś się zorientował, że to jest auto dla wiesniaków i je porzucił.

:)

sobota, 15 lutego 2014

"błąd ortograficzny zmieniajacy znaczenie wyrazu"

Kiedy wyśmiewanie się z par zaręczających się po pól roku bycia razem osiągnęło apogeum, zaczęliśmy odgrywać bezsensowne scenki szybkich zaręczyn i ślubu. Niestety, chwila pełna patosu została zbezczeszczona.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: (udając, że zakłada obrączkę na palec DzikiegoTygrysaZAfryki) czy bierzesz sobie Samiczkę za żonę?
DTZA: tak.
SDT: no, teraz ty.
DTZA: czy bierzesz sobie Samiczkę za żonę?
SDT: no co ty, przecież powinieneś powiedzieć "czy bierzesz sobie Tygrysa za męża?".
DTZA: oj tam, co to za różnica, zmęczony jestem, nie czepiaj się.

:)

czwartek, 13 lutego 2014

subiektywny opis rzeczywistości

Siedzimy na łóżku. Ja zajęta balsamowaniem, bo pora mocno wieczorna, ale nagle coś mnie oderwało od mojego absorbującego zajęcia. Spostrzegłam DzikiegoTygrysaZAfryki rzucającego jakieś ubrania na krzesło, znajdujące się po drugiej stronie pokoju.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: co ty wyrabiasz?
DTZA: położyłem na krześle.
SDT: położyłem to chyba za duże słowo?
DTZA: zmieniłem położenie.

:)

czwartek, 6 lutego 2014

the ultimate unicorn

DzikiemuTygrysowiZAfryki wyskoczyła krostka na czole, dokładnie między brwiami.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: wyglądasz jak hinduska.
DTZA: wcale nie. To mi rośnie róg. Rzucam robotę i zostanę the ultimate unicorn, niepowtarzalnym jednorożcem z Wrocławia. Po prostu zrobię karierę i będę sławny.

:)

środa, 5 lutego 2014

miasteczko twin peaks nośnikiem męskiego szowinizmu

AktorWSerialu: ordi? odri? [w sensie imię Audrey]
SamiczkaDzikaTygrysiczka: chciałbyś żebym nazywała się odri?
DzikiTygrysZAfryki: no, i mówiłbym "odri? odri? jedziemy do Lidla?"

:)

niedziela, 2 lutego 2014

prawa autorskie

DzikiTygrysZafryki coś sobie nuci.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: co ty, nucisz piosenke Wiśniewskiego?
DTZA: eee, że co? W sensie jego ulubioną?
SDT: co? Przecież nucisz piosenkę, którą śpiewała taka mała dziewczynka, a Wiśniewski ją wyprodukował?
DTZA: jaka mała dziewczynka?! To piosenka P. Diddiego, ciągle w radiu leciała.
SDT: co?! Przecież to śpiewała taka mała dziewczynka, Weronika chyba już w 2003 roku!
DTZA: co?! Chcesz mi powiedzieć, że P. Diddy zajebał piosenkę Wiśniewskiemu? Dziewczyno, i Wiśniewski idiota by nie pozwał go za plagiat? On by mógł na tym pozwie zgarnąć tyle kasy, że już do końca życia by nie musiał tej swojej "Filiżanki" śpiewać!

PS. To były kompletnie różne piosenki :)

wtorek, 28 stycznia 2014

szejki z burbonem!

Siedzimy sobie późnym wieczorem, rozmawiamy. Był do dla mnie ciężki dzień z powodu silnego bólu głowy, więc DzikiTygrysZAfryki uroczo się starał, żeby niczego mi nie zabrakło.
DTZA: masz ochotę coś zjeść lub się czegoś napić?
SamiczkaDzikaTygrysiczka: szejka.
DTZA: dobra.
Oszołomieni tym dialogiem patrzyliśmy na siebie przez chwilę. Po obśmianiu tego motywu uznaliśmy, że nie ma opcji, żeby nie zrealizować tak poronionego pomysłu - dochodziła północ!

Tutaj jednak nie będzie typowego uśmieszku kończącego historię, bo jest jeszcze jeden smaczek. Jako absolutni fani filmu Pulp Fiction, nie moglismy nie wykorzystać tak cudownej okazji.
DTZA: (przy odbieraniu waniliowych szejków w okienku McDrive) przepraszam, czy jest możliwość dodania odrobiny burbonu do tych szejków za dopłatą?
Niestety, chłopakowi w okienku nie było dane skojarzyć sceny z Mią i szejkiem za pięć dolców, więc odpowiedział tylko roztargniony:
PanZOkienkaWMcDonaldzie: nie, nie mamy możliwości dodatków do szejków.

:)

sobota, 25 stycznia 2014

fascynująca matematyka

DzikiTygrysZAfryki opowiada historię swojego kolegi, który ma w zwyczaju "płynięcie" z wątkiem i znaczne podkręcanie rzeczywistości. Tym razem rzecz dotyczyła czterech samochodów jego nowej dziewczyny. W rodzinie czteroosobowej, w której dziewczyna nie ma jeszcze prawa jazdy z racji wieku, babcia podchodzi pod 80, a mama w ogóle nie ma uprawnień do kierowania pojazdami.

SamiczkaDzikaTygrysiczka: ale faza. A zobacz jakby to było, jakby mieli siedem samochodów, ale czad, w każdy dzień tygodnia innym samochodem. A już w ogóle jakby było, jakby każdy miał PO SIEDEM samochodów. I patrz, tak by się wymieniali, że jakby był luty w roku nie-przestępnym toooo... tak by się wymieniali, że każde z nich jeździłoby w inne miejsca innym samochodem w każdym dniu miesiąca. Czaisz? 7 razy 4 to 28! Jaaaa...

:)

niedziela, 19 stycznia 2014

kobiety do mycia, nie tylko garów

Ostatnio pojechaliśmy na myjnię bezdotykową. DzikiTygrysZAfryki, jako absolutny fan swoje autka, postanowił o nie gruntownie zadbać, tak więc nic sobie nie zrobił z bezdotykowości myjni i postanowił się również wyposażyć w wiadro, szampon samochodowy, ściągaczkę i irchę.
Dlaczego o tym piszę?
Kiedy siedziałam w środku było mi dane ujrzeć jeden z najzabawniejszych widoków mojego życia, mimo że to było wczoraj, przed chwilą jak o tym pomyślałam dostałam takiego ataku śmiechu, że bałam się następstwa typu połamanie żebra.
Do brzegu.
DTZA ustawił wiaderko na betonowym gruncie, nalał do niego obficie szamponu samochodowego, wrzucił dwa zyla do maszyny, wyjął lancę z której zaczęła lecieć woda i chciał nalać jej nieco do wiaderka. Ciśnienie jednak było tak zacne, że wiadro zaczęło przypominać gejzer - piana buchała tak, że przez chwilę nie do końca widziałam co się dzieje, mimo że siedziałam w środku. Jednak DTZA nieubłaganie kierował strumień do wiadra licząc, że uda mu się nalać wody, która się tam zatrzyma, a nie będzie zjawiskowo pryskać i buchać naokoło.
Czy to jest śmieszne? Raczej nie. Śmiesznym był widok, który ukazał się po zakończeniu czasu wydobywania się wody z lancy.
Buchająca piana z wiadra nie ominęła persony DTZA, który miał pianę na włosach, twarzy i czarnym płaszczu, co czyniło jego widok najbardziej idiotycznym ever, co jest rzeczą mocną, bo mieszkamy razem i w różnych sytuacjach już go widywałam.

:)

wtorek, 14 stycznia 2014

not fucking easy iron

SamiczkaDzikaTygrysiczka: nie prasuję tej twojej koszuli, bo ona i tak się pogniecie. Schowam ją do szafy i się wyprasuje na bieżąco przed wyjściem.
DzikiTygrysZAfryki: no nie chowaj mi jej tam, potem będę szukał, bo nie będę wiedział gdzie jest.
SDT: jak nie będziesz wiedział to zapytasz mnie.
DTZA: a jak cię nie będzie?
SDT: a co, planujesz ją założyć na mój pogrzeb?
:)

niedziela, 12 stycznia 2014

trójkąty i kwadraty

Złapała nas głupawka i ot, zaczęliśmy się turlać po łóżku. Jest ono całkiem słusznych rozmiarów, jednak to i tak za mało nasze ekscesy. Już mieliśmy zrezygnować, gdy nagle:
DzikiTygrysZAfryki: czekaj czekaj, ja to muszę przeanalizować. Gdybyśmy tak (wykonywanie dziwnych ruchów za pomocą dłoni, coś jakby pokazywał sześcian w przestrzeni)... Dwieście czterdzieści stopni i wtedy... (tu nastąpiło pociągnięcie mnie za nogę ku zmianie mojej pozycji w okropny sposób niewykorzystującej możliwości konstrukcyjnych naszego łoża - po prostu prostopadła do wezgłowia)  Nie, nie to będzie jednak więcej stopni... (kolejne pociągnięcie, tym razem za dwie nogi)
...
(pięć pociągnięć dalej)
DTZA: no, możemy się turlać!
P.S. Gówno to dało.

:)

herbaciany terrorysta

Ostatnio nadałam przydomek Herbaciany Terrorysta DzikiemuTygrysowiZAfryki, no bo ileż można?! Jest on wielkim hanem herbaty, dzień bez trzech porządnych kubków tego zacnego trunku to dla niego dzień stracony. Jednak tkwi w tym haczyk, ale oceńcie sami.

Czytam i analizuję swoje notatki, więc jak się domyślacie, jestem trochę zajęta.
DTZA: chcesz herbaty?
SamiczkaDzikaTygrysiczka: nie, dziękuję.
DTZA: może jednak?
SDT: nie, nie chcę.
(pięć minut później, kiedy wstawiona przez niego woda już osiągnęła magiczną temperaturę 98 stopni)
DTZA: ty na serio nie chcesz tej herbaty?

:)

uprzejmości z rana jak śmietana

DzikiTygrysZAfryki próbował mnie przekonać do smaku oponek.
DTZA: ale one w ogóle nie są tłuste.
SamiczkaDzikaTygrysiczka: tak jak ty nie jesteś tłusty.
DTZA: ja tłusty?! popatrz na dole wąski, tu szeroki. Normalnie młody bóg!
SDT: okno zamknij młody przygłupie, bo mi wieje.

P.S. DTZA faktycznie ma figurę idealną, dlatego sobie tak pozwalam :)

sobota, 11 stycznia 2014

onegdaj azaliż

Skupiona nakłądam maseczkę, jednak nagle od tej absorbującej czynności coś mnie oderwało.
DzikiTygrysZAfryki: (siedząc z laptopem i uporczywie wpatrując się w ekran) no! chyżo!
P.S. Strona nie chciała się załadować. 

:)

niedziela, 5 stycznia 2014

Wujek Dobra Rada

Oglądamy vlogerkę, która zrobiłą serię pytań i odpowiedzi, oczywiście zgryźliwie komentując.
VlogerkaZJutuba: Moja ulubiona gra? Nie wiem. Przechodzę mnóstwo gier i spędzam masę czasu przy komputerze Ciężko mi wybrać.
DzikiTygrysZAfryki: polecam zagrać w grę o nazwie "życie"! Tyle zwrotów akcji, emocji i wyzwań na każdym etapie. A jak już zmienisz lokację 'mieszkanie z rodzicami' na 'samodzielność' to już w ogóle będzie jazda bez trzymanki.

:)